Połączenie aneksu kuchennego w salonie jest nie lada wyzwaniem. Każdy z nas staje przed dylematem czy kuchnię zamknąć, częściowo przysłonić czy w pełni otworzyć. Złotego środka niestety nie ma. Każdy lubi co innego a i dla każdego kuchnia ma zupełnie inne znaczenie. Osobiście jestem zwolennikiem kuchni w połowie zamkniętej – zasłania ona „zgiełk” codziennych prac pozostawiając „okno” na salon by cieszyć się życiem z bliskimi.